niedziela, 24 marca 2013

Rozdział 1 Powrót

    Witam serdecznie i zapraszam na 1 rozdział opowiadania ^^ Mam nadzieje ze sie spodoba.
Miłej lektury :)
 ------------------------------------------------------------------------------------------------------------------  
      Tego jakże pięknego dnia tuż przed wejściem do Magnoli stała zakapturzona postać.
- Ehhh... - westchnęła - Jeszcze jeden krok dzieli mnie od powrotu do miasta -  uśmiechnęła się. Po jej głosie można było wywnioskować, że jest to dziewczyna. Już na nic nie zważając ruszyła przed siebie z zapałem. Z pod kaptura wyleciał jej kosmyk blond włosów opadający na policzek lecz po chwili schowała go z powrotem.
- Tak się cieszę. W końcu was zobacze, przyjaciele. - Powiedziała do siebie melodyjnym głosem.
Dość szybkim tempem dziewczyna zmierzała najwyrazniej w strone gildi Fairy Tail. Stanęła przed ogromnymi drzwiami od budynku, nabrała powietrza po czym popchnęła drzwi tym samym znajdując sie już w gildii. To co tam zobaczyła napawało ją niezmierną radością. Gwar był nie do ogarnięcia. Wszyscy rozmawiali , śmiali się popijajc alkohol. Oczywiście nieobyło się, również od walk. Krzesła i stoły latał w najróżniejszych kierunkach lecz najwyrazniej inym to nie przeszkadzało. Zamieszanie było potężne ! Wszystko ucichło gdy tylko zobaczyli postać przed wejściem. Wzrok wszystkich zwrócił sie w jej kierunku. Nie przejęła sie tym wcale. Nikt się nie odezwał. Najwyrazniej czekali aż przybyła przedstawi się i wytłumaczy z jakiego powodu się tu zjawiła. Tą niezręczną ciszę po chwili przerwała białowłosa dziewczyna za barem.
- Witamy w Fairy Tail - uśmiechnęła się przyjaznie. Odeszła kilka kroków d lady w strone tajemniczej dziewczyny. - Możemy w czymś pomóc ? - spytała lecz uśmiech nie schodził jej z twarzy.
-Mira ... - odezwał się w końcu delikatny głosik przybyłej.
Wsztscy oniemieli. Mieli nadzieje, że to własnie ona. Wyczekiwali chwili w której ujżą jej twarz. Słycząc głos dziewczyny z miejsca wstał różowowłosy chłopak i powoli zmierzał w jej kierunku. Jego oczy przepełnione były nadzieją.
- Czy to ... - zaczął niepewnie.
Dziewczyna zaśmiała się cichutko.
- Jak dobrze być w domu. - rzekła szczęśliwa. Zdjęła kaptur pozwalając swoim długim blond włosom opaść na ramiona. Z jej oczu spłyneło kilka łez.
- Lucy !!! - wrzasneli wszyscy zebrani w gildi ze łzami w oczach rzucając sie w jej strone.
Pierwszym któy znalazł sie przy niej był różowowłosy chłopak. Objął ją swymi ramionami w uścisku który wyglądał jakbym juz miał sie nigdy nie poluznić.
-Natsu ... - szepnęła blondynka odwzajemniając uścisk.
-Lucy ... Tu głupolu. - powiedział ciepło. - Witaj w domu. - Uśmiechnął się szeroko do przyjaciółki. Widząc rzucających sie w ich strone tłumu, z paniką w oczach szybko odsunął się na bok.
- Nawet nie wiesz jak się o ciebie martwiłem. - dodał cicho lecz ona najwyrazniej juz tego nie slyszała z powodu rzucająych sie na nią przyjaciół. Wszyscy płakali i krzyczeli. Nikt nie mógł sie opanować. Przestali dopiero gdy usłszeli Heartphilie.
- Ugh ... - westchnęła. - Moglibyście ze mnie zejść ?! - zawołała zdenerwowana poszkodowana. Nie zbyt było ją słychać z powodu tłumu ludzi lężących na niej. Jedyne co można był zauważyć to jej ręka usilnie wyciągnięta przed siebie. ( aut. Haha :D )
- Błagam nie mogę oddychać - ledwo słyszalnym głosem oznajmiła.
Natychmist wszyscy przerażeni zeszli z niej i zaczeli przepraszać. Blondwłosa jedynie się zaśmiała. Podeszła do każdego ze łzami w oczach i uściskała. Nasunął się nagle tłok pytań :
- Co się z tobą działo ?! - krzyczeli wszyscy.
- Wiesz jak się martwiliśmy ?
- Nie dawałaś znaku życia !
- Tak wogóle to jak poszło ? - Jedyny spokojny odezwał się mistrz. Makarov który właśnie schodził po schodach uśmiechnął sie do niej przyjaznie. - Witaj z powrotem - rzekł uradownay.
Blondynka najwyrazniej chciala cos powiedziec lecz przeszkodził jej w tym.
- Pózniej mi wszystko opowiesz ... ale teraz ... IMPREZKA ! - wydarł sie na całą gildie.
- Aye ! odrzekli wszyscy naśladując Happiego.
- Tak właściwie to gdzie jest Happy, Grey i Erza ? - zapytała przyjaciela.
- Są na misji - uśmiechnął sie do niej.
- Hmmm ... rozumiem - zasmucona spojrzała na Dragoneela. - Zaraz chwileczkę ?! - krzyknęła - Co się stało, że nie poszedłes z nimi?! Czy ja śnie ?! - Zaczeła uwaznie sie mu przyglądać.
- Ha ha ha ... - zaśmiał się ironicznie -  Naprawde śmieszne - odrzekł naburmuszony.
Heartfilia zaśmiała sie cicho.
- Przez ten czas kiedy cie nie był straciłem caly zapał do misji. - posmutniał - Niedawałas znaku życia. Martfiłem sie - spojrzał niepewnie na Lucy.
- Już tu jestem i nie mam zamiaru was więcej zostawiać - odpowiedziała z usmiechem na twarzy patrząc mu prosto w oczy. Można było u chłopaka zobaczyć niewielkie rumieńce na twarzy jednak jego przyjaciółka tego nie zauwazyla gdyż własnie została porwana przez Cane i Lisanne do barku.
- No to jak Lucy opowiadaj ! - ucieszyła się brązowowłosa.
- Prosimy o wszysko ze szczegółami- spojrzały na nią zadziornie dziewczęta.
- Poznałas jakiegoś przystojniaka ?! - magini tylko lekko sie zaczerwieniła.
- P- pozniej o tym pogadamy dobrze - zająkała sie speszona gdy zobaczyła jak w ich kierunku podchodzi różowowłosy.
- Ok - póściła jej oczko siostra Miry.
Wszystkie zaczeł sie smiac. Atmosfera była naprawde przyjemna.
- Jeśli chodzi o moją wyprawe to nie ma tu za bardzo o czym opowiadać. - rzekła z uśmiechem.
- Lucy ... - uraziły się dziewczyny.
- Przepraszam za to pytanie ... ale własciwie to ... jak długo mnie nie było ? - niepewnie spytała i wbiła wzrok w podłoge.
- Prawie pół roku - westchnął załamany chłopak.
- Rozumiem. Natsu ja ... - chciała coś powiedzieć ale przerwał jej.
- No nic , najważniejsze , że już jestes ! - obdarował ją jednym ze swoich najlepszych uśmiechów które tak uwielbiała dziewczyna. Oczywsicie odwzajemila go.
- Emmm ... Natsu ? - Smoczy zabójca spojrzał na nią zaskoczony. - Moja wyprawa była po to abym mogła zwiększyć swoją siłe ... - rzekła niepewnie. - Chcialabym z tobą ...
- Oczywiście Lucy ! - uradowany chłopak potrząsnął ją za ramiona. - Powalczymy sobie gdy tylko wszyscy wrócą !
- Arigato ... - wyszczeżyła się.
Przez najbliższe 3 godziny wszyscy rozmawiali na temat Lucy i jej powrotu. Nie obyło się również od pytań dotyczących treningu lecz szczegółw nie chciała narazie zdradzać. Uśmiechnęła sie tylko chytrze w kierunku przyjaciół.
- Żeby nie było... - zaczął chłopak - Nie będe ci dawał forów ! - uśmiechnął sie zadziornie. Lucy tylko prychnęła i udawała obrażoną. Znów wszyscy zaczeli się śmiać z powodu jej zachowania.
- No co ? - zapytała urażona.
Lecz oni tylko zaczeli głupio zaprzeczać głowami.
Zaczelo sie robić coraz ciemniej i chłodniej więc dziewczyna postawnowiła sie zbierać.
- Ja już będe uciekać.
- Odprowadzę cie ... - zaproponował Dragneel.
- Nie trzeba - odparła magini - Do jutra ! - pożegnała sie ze wszystkimi i wyszła.
Droga powrotna do nie trwała długo. Szybkim krokiem znalazła sie w pobliżu domu lecz jej drogę zagrodziała gospodyni. Uzgodnił wszystko w sprawie czynszu po czym dziewczyna ruszyła do łazienki i wzieła odprężającą kąpiel z bąbelkami. Po chwili znalazła się w łóżku i wspominając dzisiejszy dzień, zasneła z usmiechem na twarzy.

~*~
 
Tymczasem w gildi został tylko Natsu i białowłosa dziewczyna. Reszta magów rozeszła sie do domu.
Mira lekko się zaśmiała.
- Co cię tak smieszy ? - burknął zmęczony chłopak.
- Przy niej zachowujesz się tak ... tak dojrzale. - uśmiechnęła się - Zależy ci na niej - dodała.
Chłopak dłuższą chwilę milczał.
- Zawsze będzie mi na niej zależeć. Tak samo jak i zawsze będę ją chronił. - rzekł pewny siebie. - Zresztą jest tak od początku naszej znajomości.
- To prawda - odparła. - Lecz teraz czuje, że to coś więcej.
- N-nie wiem o czym móiwsz - powiedział zawstydzony. Po chwili wstał w kierunku wyjścia.
-Dobra ja lece ! Trzymaj się - uśmiechnal sie na pożegnanie.
-Tak, do jutra - odrzekła po czym została w gildii sama.


 
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
 
Nie ma co mam nadzieje ze sie wam podobało ! :D
Jutro ukaże się następna notka :)
Od 3 rozdziału akcja będzie pruła coraz bardziej do przodu :D
Serdecznie zapraszam do komentowania ^^ To mi naprawdę pomoże i licze na wsparcie .

Ja ne !

5 komentarzy:

  1. Powiem tylko tyle, nigdy nie czytałam fanfików FT, więc pewnie się nie znam. U Ciebie w opowiadaniu czuć klimat samej mangi, nie ma przesadzonego wątku romantycznego, który nie wiadomo skąd się nagle bierze. Do tego bardzo przyjemnie się czyta i nie ma co chwilę powtórzeń. Na pewno będę śledzić :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepraszam, że dopiero teraz czytam twojego bloga, jednak jak zdążyłaś zauważyć na moim blogu, ostatnio nie miałam dużo czasu na śledzenie blogów :) Bardzo lubię FT , a szczególnie Fanficki z moim ulubionym paringiem NaLu! Sama jeszcze niedawno pisałam bloga na ten temat, jednak juz zakończyłam z tym swoją przygodę :D No, ale wracając do rozdziału to był naprawdę, naprawdę przyjemny. Zabieram się za kilka kolejnych! Mam dzisiaj trochę czasu, więc może nie nadrobię od razu wszystkich, ale postaram się przeczytać jak najwięcej, bo nie powiem, zaciekawiłaś mnie ^^ pozdrawiam :**

    OdpowiedzUsuń
  3. Ohayo! :)
    Znalazłam Twój blog przez przypadek, ale muszę przyznać szczerze, że spodobał mi się. Zaczęłaś opowiadanie dosyć nietypowo- od samotnego treningu Lucy jak mniemam. Jestem bardzo, ale to bardzo ciekawa efektu ciężkiej pracy, jak i samej walki z Natsu.
    Spodobało mi się też, że to chłopak darzy dziewczynę uczuciami. Taka miła odmiana.
    Podsumowując, będę tu często zaglądać i co za tym idzie- zostaję stałą czytelniczką :D .

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja to zawsze taka uporządkowana, jak zaczynam jakiegoś dłuższego bloga to zawsze chcę go najpierw skończyć, a potem dopiero zabrać się za następny, ale tym razem nie mogłam się powstrzymać! :D
    No, no, Lucy będzie walczyła z Natsu? ^^
    Musi być bardzo pewna siebie jeśli proponuje mu coś takiego :D
    Znikać tak na pół roku jest bardzo e ładnie ^^
    Ale Natsu się ucieszył jak ją zobaczył ^^
    Mam nadzieję, że będzie duuużo NaLu >_<
    Nie mam pojęcia kiedy przeczytam kolejny rozdział (chociaż myślę, że już niedługo ^^), bo teraz mam nauki straasznie dużo..
    No ehh..

    OdpowiedzUsuń
  5. Powiem krótko... TO JEST 2 NAJLEPSZE OPOWIADANIE JAKIE CZYTAŁAM!!! :) Oby tak dalej dziewczyno.

    OdpowiedzUsuń

Layout by Raion